piątek, 21 marca 2014

Będzie o marzeniach

A marzenia matki karmiącej są proste.
Matki karmiącej dzieciątko z AZS jeszcze prostsze.
Marzą mi się:
ziemniaki z kwaśnym mlekiem, chipsy popijane colą, kiszona kapusta z grochem, sałatki z toną majonezu, jajko na miękko, spaghetti po bolońsku, ogórek kiszony, frytki z potrawką z kurczaka, zupa pomidorowa zabielana, naleśniki z owocami i bitą śmietaną, lody, orzechy, czekolada i truskawki.  I jeszcze wiele innych rzeczy, ale to się chyba wybija na czoło... Moje.

Tym, którym właśnie cieknie ślinka, życzę smacznego.
My z Rybką obejdziemy się smakiem.
NA RAZIE!

P.S. Wizyta u alergologa wiele nie zmieniła. Walczymy dalej.

2 komentarze:

  1. Dodałabym, że marzenia matki karmiącej dziecko z problemami skórnymi są proste. Ja karmię piersią i jem normalnie wszystko (ponoć tylko w Polsce mówi się o diecie matki karmiącej - zdrowego dziecka, co na szczęście jest coraz rzadziej propagowane), przez pierwszy miesiąc po prostu obserwowałam czy nic się nie dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam taki plan, ale zaraz usłyszałam, że tego i tego nie wolno, a kiedy dziecku wyszła swędząca wysypka, to się zaczęłam zastanawiać i myśleć, że to z mojej winy...
      Ale tak naprawdę, to chyba taka presja, już kiedyś o tym pisałam.
      Dziękuję za ten komentarz, czyli jednak można próbować z normalnym jedzeniem. :)

      Usuń

Za każde słowo - bardzo dziękuję.