sobota, 16 listopada 2013

Książeczki kontrastowe

Malutka przerwa w cyklu z wyprawką.
Za to będzie krótko i treściwie.
Muszę przedstawić moje najnowsze odkrycie. 
Na razie czysto teoretycznie, jak zakupię i sprawdzę, to opiszę dokładniej.

Otóż jestem bardzo miło zaskoczona, że ktoś wpadł na to, czego mi potrzeba.
Zachwycona metodą Glenna Domana - o niej może kiedy indziej - zaczęłam sobie przygotowywać materiały dla mojej Rybki. Brak jednak kolorowej drukarki trochę mnie hamuje, choć hamować w tym przypadku nic nie powinno. 

środa, 6 listopada 2013

Lista rzeczy przydatnych na wstępie cz. 1

Nieuchronnie powraca temat ubranek...
Jakoś tak może dlatego, że jest tak wielki wybór na rynku, albo że tyle ich potrzeba, a może z prozaicznej przyczyny, że po prostu lubię ten temat.

Początkowo zrobiłam sobie listę rzeczy potrzebnych dla maluszka na podstawie ulotki (uwaga, sprzedawcy - bardzo dobry pomysł!!!), którą znalazłam w jednym ze sklepów z produktami dziecięcymi. Na trzeźwo jednak patrząc na tę listę uznałam, że część wymienionych tam rzeczy wcale nie jest konieczna. Upewniła mnie w tym też Młoda Matka, która do listy dodała swoje 3 grosze i szereg cennych uwag. Uzyskaną w ten sposób nową listę zestawiłam też z tym, co usłyszałam w czasie szkoły rodzenia. 

Muszę stwierdzić, że okazała się cenną pomocą. Zapewne nie ma w niej nic odkrywczego, a doświadczeni rodzice mają ją w małym paluszku... Dla początkujących jednak (a przynajmniej dla mnie!) stanowiła ułatwienie życia. Teraz, po pierwszych doświadczeniach, jeszcze raz ją przerobiłam.