niedziela, 16 lutego 2014

Rozbrojona

Niemowlę rozumie więcej, niż nam się wydaje.
Zdecydowanie.
Rybka doszczętnie rozbroiła mnie jakieś 2 dni temu (tak, wtedy, kiedy pisałam, jakie to nowe umiejętności posiadła). 
No, to posiadła kolejną. Ekspresowo.
Zaczęłam się z nią bawić, naciągając jej na oczy pieluszkę ze słowami: "O! Nie ma Rybki*" i zaraz zdejmując: "Ooo, jest!". No i niby nic, zabawa chyba wszystkim znana. 

Z tym, że... No właśnie.
Chwilę później, kiedy ja już zajęłam się czymś innym, Rybka naciągnęła na buzię pieluszkę... Myślałam, że to przypadek.
Za chwilę zrobiła to samo. Ba! Sama ją zdjęła, patrząc na mnie wyczekująco.

Sytuacja powtórzyła się ileś tam razy.
No to powróciłam do zabawy z tymi samymi słowami. Rybka uśmiechała się na całą buzię.

Wiem, że to nic dziwnego, żadne łał.
Ale dla mnie, dla której Rybka wciąż jest młodym (nie napiszę "małym", bo swoje waży) dzieciątkiem, to taki krok milowy. 

Moje dziecko zobaczyło, jak się z nim bawiłam i potrafiło to doskonale powtórzyć, dać mi do zrozumienia, że właśnie w to chce się bawić. Rozwój społeczny niemowlaka jest super!
* Tu imię mojej Rybki, oczywiście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każde słowo - bardzo dziękuję.