wtorek, 4 listopada 2014

Wielkie odkrycia Małego Człowieka: emocje, chodzenie, mowa, zęby

Często chce mi się pisać, ale nieczęsto Rybka jest na tyle "zabawiona", żeby Wielorybka mogła się uaktywnić przy laptopie. Zresztą laptop, to najlepszy wabik na Rybkę. Wiadomo, zakazany owoc. Drugi powód jest jednak taki, że wstrzymuje mnie świadomość, iż notkom byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby zawierały element graficzny... a ściągnięcie zdjęć z aparatu zajęło by jeszcze więcej, niż samo napisanie notki, więc częstotliwość publikowania nowych postów nie jest zbyt wielka. 
Wiem. Wiem. Przepraszam i dziękuję tym, którzy mimo to tutaj zaglądają.

Do rzeczy.
Rybka z dnia na dzień uczy się tylu nowych rzeczy, że nie nadążam z zapisywaniem (a staram się zapisywać w miarę systematycznie jej osiągnięcia). Zmienia się też cały czas. W tym kontekście kilka dni w szpitalu, które będę musiała spędzić bez niej, bez obserwacji tego jej niezwykłego, ekspresowego rozwoju, trochę mnie smuci. Nie ma jednak wyjścia, a poza tym Mała też musi mieć swoje pięć minut. Przynajmniej przez chwilkę.

Zacznijmy od wnętrza. Już pisałam, że Rybka do przytulaśnych nie należała. I tutaj obserwujemy największą zmianę. Ostatnio okazuje nam - rodzicom - ale nie tylko nam bardzo dużo emocji. Oczywiście tych negatywnych też. W zdenerwowaniu krzyczy, płacze, zrzuca coś ze stołu, czasem bije. Jeśli chodzi jednak o te pozytywne emocje, to jest tego znacznie, znacznie więcej. Tuli się, całuje, robi "cacy", śmieje się, żartuje. Najczęściej nas - mamę i tatę - ale także dziadków, a nawet zabawki (i to jest przeurocze).
Wielorybowi i mnie okazuje ostatnio wyjątkowe przywiązanie. Kiedy któreś z nas wychodzi z pomieszczenia, Rybka zaczyna go szukać, a nawet smutnieje, czasem płacze. Kiedy Wieloryb przyszedł ostatnio z pracy później, niż zwykle, mówiła: "tata, tata" i płakała z tzw.* "byle powodu".

Również jej zachowanie wobec obcych zaczyna być inne. Nadal jest otwarta na zabawę i poznawanie ludzi, ale wyraźnie musi się do nich najpierw przekonać, pobyć z nimi chwilę. Na początku spotkania dosłownie trzyma się maminej spódnicy. Nie jest jednak typem "aliena". Strach przed obcymi dość szybko jej mija, wymaga jednak cierpliwości.

Co do rozwoju w innych sferach, to po prostu się gubię. To rozwój ciągły, bezustanny, zadziwiający. Jednego dnia nie próbuje robić pewnej rzeczy, drugiego - wykonuje to rewelacyjnie.

Chodzenie - o, tak! Skończyły się czasy, że Rybka zostawiona w jednym pomieszczeniu nie przemknęła chyłkiem do drugiego... Teraz Rybka już potrafi chodzić samodzielnie. I to szybko! I tak sobie chodzi od kilku dni (wcześniej były pojedyncze kroczki, teraz już full wypas). Oczywiście dla nas oznacza to przygotowywanie mieszkania na większą eksplorację dziecka... Najbardziej martwi mnie kuchnia, ale to może temat na inną notkę.

Mowa - to się dzieje niezwykle szybko. Kto spędza z Rybką w miarę regularnie trochę czasu, potrafi spokojnie zrozumieć, o czym ona mówi. 
Z takich słów - kluczy mamy: 
  • "ba" - co oznacza zwierzęta ogółem oraz, że coś/ktoś spadł (lub prawie spadł), przewrócił się.
  • "brrr" - odkurzacz.
  • "hau - hau" - klasycznie, pies.
  • "ma" - kolejny etap na drodze do "mu", czyli krówki.
  • "ko - ko" - wiadomo.
  • "gul - gul" - indyk.  
  • "to to" - "co to" lub "kto to".
  • "aaa" - sen lub poduszka.
  • oprócz tego już śmiało: "mama", "tata", "baba", "dziadzia".
Zdziwić by się można, ale ten język oraz jeszcze mimika i gestykulacja sprawiają, że można się od niej dowiedzieć bardzo wiele. Np. zwykle rano po przebudzeniu woła Dziadzię i wychyla się z łóżeczka w stronę przedpokoju. Bo za Dziadkiem przepada i rozumiem, że liczy na to, że on zaraz do niej przyjdzie. Albo słyszy dźwięk domofonu, układa usteczka w "o", oczy jej się robią wielkie jak talerze i z pięknie zaakcentowanym pytajnikiem na końcu, mówi: "to to?", to znaczy: "Kto idzie?". 
I tak można by długo wypisywać. To mnie zachwyca. I jestem szalenie dumna z tego jej słownika (wiem, wiem, że są dzieci, które mówią lepiej i szybciej, ale tylko ona jest moją Rybką).

Zęby. Rybka na tydzień przed urodzinami "dorobiła" się pierwszego zęba. Trzy tygodnie po urodzinach miała już cztery sztuki. Teraz czekamy na kolejne, bo widać, że się wybijają, ale bez pośpiechu.

P.S. Rybka ostatnio jest nieco niespokojna. Wydaje mi się, że czuje, że za kilka dni tak wiele spraw się zmieni. Że przestanie być sama jedna w centrum naszej uwagi. Że będzie nas miała troszkę mniej.

To taki smutek i radość w jednym. Bardzo cieszę się, że będzie miała rodzeństwo, cieszę się z Małej (samej w sobie), mam nadzieję, że jako siostry będą dla siebie najlepszymi przyjaciółkami. I, że choćby nie wiem, co się na świecie działo, będą miały siebie. 
Z drugiej strony obawiam się ich zazdrości, tego, że Rybka nie zrozumie, dlaczego mamusi nie ma nagle przez kilka dni, a potem wraca z "nowym" dzidziusiem, że będzie to odczuwała jako konkurencję. Że z kolei Mała będzie się czuła nie aż tak zaopiekowana, bo wiadomo -  nie ruszy się jeszcze z łóżeczka, więc w razie czego będzie można ją tam spokojnie odłożyć, a Rybki za to nie można już odstąpić na krok.

Wierzę jednak mocno, że nasza miłość małżeńsko - rodzicielska wskaże nam drogę. Że jak Bóg daje dzieci, to i daje jakąś taką mądrość do ich dobrego poprowadzenia. Przynajmniej tym, którzy chcą. Ja chcę bardzo!
Życzcie nam szczęścia.

P.S.2. Za niecały tydzień godzina zero. Gdybym się nie odzywała dłużej, to znaczy, że prawdopodobnie zaczęła się akcja i jeszcze nie ogarniamy rzeczywistości w czwórkę. Postaram się jednak szybko pozbierać.  


*Tzw. - bo to nam się wydaje być "byle powód".

 

8 komentarzy:

  1. Będzie dobrze - co w Rodzinie, to nie zginie! ;-)))
    Powodzenia zwłaszcza w najbliższych czasie ;-)

    I.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki!!!! Będzie dobrze !!!! I będzie Mniejsza Rybka na blogu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście będę o niej pisać. :) Teraz, to będzie duuużo tematów. ;)

      Usuń
  3. Dzieci niesamowicie szybko się rozwijają! To fakt :) powodzenia i dużo zdrowia dla nowego członka rodziny

    OdpowiedzUsuń

Za każde słowo - bardzo dziękuję.