Czas mierzony jest weekendami.
Wtedy, kiedy Wieloryb jest w domu.
Kiedy nic nas nie pogania i można się wreszcie odprężyć.*
Kiedy w końcu jest chwila, żeby ogarnąć mocno zaśmieconą przestrzeń wokół.
Kiedy nie trzeba się spieszyć.
Kiedy - uwaga! - można nawet obejrzeć jakiś film.
Kiedy po prostu jest się razem i jest tak rodzinnie, wesoło, bez codziennego zmęczenia.
No to czekamy na weekend.
Jeszcze tylko kilka godzin.
*do czasu - zajęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każde słowo - bardzo dziękuję.