Myślę, że wychodzą.
Pooooowoooooliiiiiii...
Wszystko na to wskazuje.
To znaczy:
- Ostatnio Rybka stale marudzi.
- Wszystko wkłada do buzi (włącznie z ubraniem, moim kolanem i tym, co tylko znajdzie się w jej zasięgu).
- Ślini się, jak nie wiem co.
- Kiedy zaaplikuję jej żel przeciw bólowi dziąseł, chwilowo jest ciut lepiej.
- Podczas karmienia czuję ugryzienia czegoś twardego, choć zębów jeszcze na wierzchu nie widać.
Niestety, wygląda to na dłuższą walkę.
Kiedy będzie czym, oczywiście się pochwalę szybciutko.
P.S. Stąd notki krótsze i rzadsze. Jak będzie spokojniej, to wtedy coś popiszę (nie się).
P.S2. Dziękuję za odwiedziny! Z zaskoczeniem obserwuję codzienne zmiany na liczniku wejść na bloga. To wspaniale działa na poprawę humoru.
U nas dokładnie to samo :) już nawet od jakiegoś czasu. Proces długotrwały :) Wychodzi na to, że ręce rodziców są lepsze niż jakiekolwiek gryzaki. A próbowałyście z "jedzeniem" pieluszki tetrowej? U nas działa.
OdpowiedzUsuńO! Spróbujemy! Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńZęby- łobuziaki. U nas robiły podchody i wychodziły na trzy razy. A teraz u W. wyłażą kły - i nie mogą wyjść. W związku z tym W. jest przy piersi siedem razy na dobę.
OdpowiedzUsuńŻel działa, i masowanie działa, są nawet takie specjalne silikonowe szczoteczki na palec (rodzica), z jednej strony mają mikroszczecinkę, a z drugiej wypustki - do masażu ekstra.
Ale najlepiej działa pierś. Niestety:P
Stosujemy żel i kupiłam tę szczoteczkę jakiś czas temu. Tak, ale pierś przede wszystkim, choć AZS zaczyna mnie skłaniać do zmiany żywienia... Ale jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji.
OdpowiedzUsuńMojemu dziecku wyszły 2 zęby jak miało 5 m-cy. Ślinotok był ostry ale chyba od 2 miesiąca życia :D A ślina wciąż cieknie ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńOoo, szybko! :)
UsuńPonoć to kwestia indywidualna :) Teraz mamy 7 miesięcy i wciąż 2 zęby.
Usuń