Okres wakacyjny nie sprzyja notkom.
Bo jak tu siedzieć przed ekranem, kiedy pogoda na zewnątrz zachęca do eksplorowania środowiska naturalnego albo dziecko zachęca do eksplorowania mieszkania...
A tak, tak, bo Rybka teraz cechuje się większą mobilnością, niestety konieczne jest jej do tego nieustanne towarzystwo. Słońce napawa nas optymizmem. Widzę, że to się udziela.
Rybka ma na co dzień raczej rewelacyjny humor. Zdarzają się od tego rzadkie wyjątki - a to jakiś wirus, to tęsknota za Wielorybem. Poza tym śmieje się w głos. Szczególnie, jeśli nie jest sama z mamą (eh), a pojawia się Babcia, Dziadek, Ciocia jedna lub druga albo pani z pieskiem w parku, albo sam piesek...
Myślę, że to cudowny, wart zapamiętania, etap, kiedy Rybkę cieszy praktycznie wszystko. Codziennie zdobywa nowe umiejętności, bawi się już całkiem wyraźnie, w dodatku zaprasza do tej zabawy innych.
Niebawem opiszę te jej osiągnięcia, ale jest tego tyle, że nie nadążam nawet z prywatnymi zapiskami w kajeciku.
Jeśli ktoś tu jeszcze, mimo wakacji zagląda, to pięknego odpoczynku życzymy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każde słowo - bardzo dziękuję.