środa, 30 kwietnia 2014

Rodzic wszechwiedzący?

Czasem mam wrażenie, że tacy właśnie powinniśmy być.
Bo nikt nam naprawdę nie powie, jak mamy wychować nasze dziecko.
Nikt za nas go nie wychowa. To niby oczywiste.

Dobra...
Ale czy jako rodzic mam wiedzieć więcej od lekarza?
Czasami chyba powinnam.

wtorek, 29 kwietnia 2014

Matka matkę zrozumie

Wiem, że nie zawsze i nie w każdej sprawie.
Ja też zaglądam na fora pełne krytykujących się matek, że dane rozwiązanie nie pomaga, a szkodzi dziecku i teksty w stylu "co z ciebie za matka" są na porządku dziennym.

Myślę jednak, że jest taki obszar, gdzie wszystkie normalne matki się jednoczą. Może napisałabym "rodzice", ale czuję podskórnie, że faceci mają jednak trochę inaczej. 

Ten obszar, to... cierpienie.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

"Warzywa"

Jestem wielkim fanem (słowo "fanka" jakoś mi nie pasuje) książeczek.
W dziale książek dla dzieci mogłabym spędzić długie godziny... gdybym mogła.
Kiedy przychodzi mi wybrać coś dla Rybki, mam twardy orzech do zgryzienia.
Bo kupiłabym jej wiele.
Rodzic jednak nie może kupić wszystkiego, co by chciał z różnych względów. Wyboru więc trzeba dokonywać codziennie.
Szczególnie, że na rynku książeczek jest bez liku, ale wcale nie wszystkie określane mianem "dla dzieci", dla dzieci rzeczywiście się nadają.

Dziś przedstawiam więc kolejny nowy zakup.

piątek, 25 kwietnia 2014

Rodzic zawsze przygotowany

Rybka i ja zaliczyłyśmy krótki pobyt w szpitalu.
Długa historia, więc nie ma, o czym mówić.
O inną rzecz mi jednak chodzi...

wtorek, 22 kwietnia 2014

Kontrowersyjna hipoteza

Podróże kształcą.
Rozmowy też, może nawet bardziej.
I oto przy świątecznym stole doszła do mnie informacja - bardzo interesująca, frapująca, a także i przede wszystkim: mocno kontrowersyjna.

Wracamy do mleka, AZS i alergii w ogóle.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Święta po naszemu

... czyli zawsze z niespodziankami.
Święta zawsze nastrajają nas pozytywnie i udaje nam się wtedy odpocząć psychicznie, spędzić trochę więcej czasu razem. Każde jednak mają w sobie element zaskoczenia. 

Tym razem to ja dostarczyłam atrakcji.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Karmienie - piękno i smutek

Z karmieniem Rybki plan był prosty.
Karmię ją tylko naturalnie, jak długo będzie chciała.
WHO twierdzi, że najlepiej tak ze dwa lata.
Miałam plan, że nawet, kiedy wrócę do pracy (po roku), będę odciągać pokarm i jej zostawiać.

Plany planami, a rzeczywistość oczywiście na moje plany nawet nie zerknęła.

środa, 16 kwietnia 2014

Pudło z zabawkami

Mała rzecz, a cieszy.
Wiem, że nie odkryliśmy Ameryki z tym pudłem...
... jednak zmieniło ono wiele w naszej codzienności.
A zaraz napiszę dokładnie co.


poniedziałek, 14 kwietnia 2014

piątek, 11 kwietnia 2014

Kalendarium życia dziecka: 3 miesiąc

Mam "lekką" obsuwę z prowadzeniem kalendarium.
Wynika to zarówno z tego, że Rybka obecnie jest bardzo ruchliwa i jednocześnie oczekująca nieustannego towarzystwa, w związku z czym wertowanie książek, kalendarza, surfowanie po Internecie oraz zapisywanie tego wszystkiego jedną ręką... jest dość trudne.
Motywuję się jednak, bo myślę, że warto.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Kontrasty dla półroczniaków

Obiecałam już kiedyś, że opiszę reakcję Rybki na kolejną książeczkę z serii kontrastowych książeczek dla niemowląt.
Tym razem wyższy poziom - na 6 miesięcy.

wtorek, 8 kwietnia 2014

AZS - zbieramy informacje

Ostatnio pisałam o tym, jak wiele różnych informacji słyszy się na temat ciąży, zdrowia i wychowania. Często sprzecznych. Uderzyło mnie to szczególnie, kiedy poszukiwałam informacji na temat atopowego zapalenia skóry, a raczej radzenia sobie z nim. 

Zebrałam opinie pediatrów, alergologów, pielęgniarek, farmaceutów, kosmetologa, specjalisty od karmienia naturalnego (+ innych matek). W pewnej mierze opinie te były zbieżne, ale w pewnych aspektach - sprzeczne. Nie będę się na ten temat rozwodzić, wystarczy ostatnia notka. Tym razem chcę skupić się na tym, czego się dowiedziałam (bez tych kontrowersyjnych, niezgodnych elementów). Może komuś się to przyda.

sobota, 5 kwietnia 2014

Dezinformacja

W ciąży czytałam książki, artykuły w Internecie i gazetach i... nie mogłam pozbyć się wrażenia, że coś tu jest nie halo. To wrażenie pozostało do dziś, kiedy czytam nadal, ale tym razem częściej o maluchach, które już są na świecie.

Wspomniane poczucie "nie halo" spowodowane jest tym, że zalecenia, rady, mądrości ludowe... różnią się od siebie, a często są po prostu sprzeczne! 
Do tego lekarze dokładają swoje trzy grosze, dodając niekiedy trzecią - również sprzeczną z innymi - opcję. O rodzinie, znajomych i innych nawet nie wspominam.

Tych kontrastów można wymienić wiele. Pozwolę sobie przytoczyć te, które jako pierwsze przychodzą mi na myśl (od razu mówię, że to wszystko z pamięci, więc mogę jakieś błędy w argumentacji zostawić, wtedy proszę o komentarz).

piątek, 4 kwietnia 2014

Zmęczenie/Wielkie odkrycia Małego Człowieka: porozumienie

Nie wiem, jak długo potrwa wyrzynanie się pierwszych ząbków, ale oby jak najkrócej.
Nie będę narzekać, nie po to ten blog, mam nadzieję, że sąsiedzi też nie będą, kiedy nas spotkają, bo wyrzynanie się ząbków, niestety, jest skojarzone z mocnym i przenikliwym płaczem - dniem i nocą.

Na szczęście poza tym oczywistym, ale trudnym, rozwojem fizycznym, mamy też radosne objawy rozwoju psychiczno - społecznego Rybki, a przy tym łez na razie na szczęście nie obserwujemy. 

środa, 2 kwietnia 2014

Męskie wsparcie

Kobiety, które same wychowują dzieci z miłością, to bohaterki. 
Mężczyźni, którzy sami wychowują dzieci z miłością, to bohaterzy.
To jedno z najważniejszych i najtrudniejszych zadań do wykonania w życiu, jakie można sobie wyobrazić - przynajmniej, jakie ja sobie mogę wyobrazić.

Dziecko w rodzinie dostaje bagaż doświadczeń, które wpływają na niego przez całe dalsze życie.
Mało znamy osób, które chcą robić coś w taki, a nie inny sposób, dlatego, że ich rodzice robili dokładnie odwrotnie? Albo przeciwnie: "U mnie w domu było tak i tak. I było dobrze". 
To ogromna odpowiedzialność, kształtowanie nowego człowieka.

We dwoje jest wystarczająco trudno. A samemu?